W ostatnim czasie media prześcigają się w informacjach na temat coraz bardziej krytycznej sytuacji chińskiego potentata elektroniki użytkowej – Huawei. Ma to przede wszystkim związek z wpisaniem Huawei na czarną listę Departamentu Handlu przez USA, a dokładniej Donalda Trumpa. Taka z kolei decyzja amerykańskich władz pociągnęła za sobą katastrofalne dla Huawei skutki, w tym m.in. utratę certyfikacji WiFi, czy też kart pamięci. Ponadto, wielu producentów i dostawców komponentów elektronicznych zerwało z chińskim koncernem współpracę, w tym m.in. Microsoft i ARM, którego produkty stanowią bazę pod produkcję własnych, autorskich procesorów Huawei.
Jednak najważniejszym problemem chińskiej firmy jest zerwana współpraca z Google, tj. producentem systemu Android, który występuje niemal w każdym smartfonie Huawei. Efektem tego będzie brak aktualizacji systemu w przyszłych urządzeniach, jak również brak wsparcia dla standardowych aplikacji na każdym systemie mobilnym, tj. tych ze stajni Google m.in. YouTube, czy też Gmail.
Ratunkiem na zaistniałą sytuację ma być autorski system operacyjny Huawei, który charakteryzować ma się m.in. współpracą z aplikacjami z Androida. W związku z tym chiński koncern zapowiedział już pracę nad własnym rozwiązaniem (co podobno trwa od 2012 roku), a ostatnio poszedł o krok dalej, otóż złożył w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej wniosek o rejestrację znaku towarowego „Huawei ARK OS” m.in. w klasie odnoszącej się do systemów operacyjnych na urządzenia mobilne, co niewątpliwie zdradza nazwę przyszłego rozwiązania. Co ciekawe, w kuluarach mówi się, że system na objąć nie tylko telefony komórkowe, ale także laptopy i inne urządzenia mobilne.
Z najnowszych informacji wynika także, że znak towarowy "Ark OS" został zgłoszony w niemieckim biurze patentów i znaków towarowych, co niejako ukazuje poważne plany Huaweia m.in. w Europie.
Warto odnotować, że powyższa nazwa ma być używana przede wszystkim na rynkach europejskich, z kolei w Chinach Huawei zarejestrował znak towarowy o nazwie „Huawei Hongmeng”, co pozwala stwierdzić, że w zależności od regionu nowy system operacyjny będzie różnić się m.in. nazwą.
Co przyniesie najbliższy rok dla Huawei? Zobaczymy w najbliższej przyszłości, gdyż na chwilę obecną sytuacja chińskiego koncernu wydaje się dramatyczna. Być może odpowiedź Chin na amerykańskie sankcje przyniesie nieoczekiwany zwrot akcji i sprawi, że zostaną one cofnięte? To tylko dywagacje, jednak najbliższa przyszłość pokaże jaką drogę obejmie Huawei.