Grand Theft Auto, Red Dead Redemption, Take-Two Interactive

Producent gier komputerowych Take-Two Interactive, który stoi za takimi tytułami jak chociażby Grand Theft Auto (GTA), Red Dead Redemption, czy też Bully – w ostatnim czasie postanowił podjąć prawne kroki względem różnego rodzaju firm za używanie słów, które na stałe weszły do codziennego użytku.

Co ciekawe, przedsiębiorstwa, które używają słów związanych bezpośrednio z firmą producenta (np. rockstar – gwiazda rockowa, bully – zastraszać) w okresie ostatniego 1,5 roku zostały pozwane przez Take-Two Interactive za bezprawne wykorzystywanie tych oznaczeń. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że pozwani działają na całkowicie innych rynkach i w całkowicie przeciwstawnych branżach w stosunku do branży gier komputerowych, z którymi nie mają nic wspólnego.

Już samo takie zachowania pokazuje, że kroki podejmowane przez w/w producenta gier są nieadekwatne i zbyt daleko idące, ale ostatnio firma wzięła na celownik także konkurenta z branży gier komputerowych – studio Hazelight. Owa firma odpowiada za stworzenie bardzo popularnej gry sieciowej It Takes Two. Jak nietrudno się domyślić – chodzi tu przede wszystkim o nazwę gry, która jest podobna do nazwy producenta. I w ten o to sposób, Take-Two Interactive wydało oświadczenie, w którym wskazało, że gra It Takes Two czerpie zyski oraz popularność poprzez bezpośrednie nawiązanie do popularnego koncernu.

Takie publiczne oskarżenie wydaje się bezzasadne, tym bardziej, że Take-Two Interactive ma za sobą wspominane już na wstępie tytuły, które niewątpliwie zaliczane są do klasyki gatunku i stanowią najpopularniejsze na świecie gry komputerowe. Po drugiej stronie mamy znacznie mniejsze studio Hazelight, które poprzez swoją grę również zebrało rzeszę fanów i to całkowicie niezależnie od producenta chociażby słynnego GTA.

Jednak czy na takim oświadczeniu się skończy, czy też koncern pozwie twórcę It Takes Two za naruszenie prawa ochronnego do znaku towarowego? To z pewnością pokażą najbliższe miesiące, jednak nawet zestawiając oba oznaczenia względem siebie to mamy tutaj do czynienia z odmienionym słowem „take”, a więc „takes”. Ponadto, na wstępie mamy dodane słowo „It”, a pomiędzy „takes” and „two” brak jest myślnika, która widnieje w nazwie koncernu. Czy w tym wypadku częściowa odmiana użytych słów oraz inne ich zestawienie są wystarczające do obrony w przypadku ewentualnego powództwa? Zobaczymy, jednak na uwagę zasługuje fakt, że gracze i internauci także głośno krytykują działania Take-Two Interactive za podejmowane przez koncern kroki.

Zobacz także