Przyczyna konfliktu
Wszystko zaczęło się na koniec stycznia 2022 roku, kiedy to portal Trojmiasto.pl opisywał skutki nawałnic i wichur, które nawiedziły w tamtym okresie Pomorze. Czytelnicy nadsyłali swoje materiały zdjęciowe i wideo, na których można było zobaczyć skutki nagłego załamania pogody. I tak, na jednym z przesłanych filmów było widać przewrócone urządzenie do wydawania i nadawania paczek, a pod nim widniał podpis „Przewrócony paczkomat na Placu Górnośląskim”.
„paczkomat” tylko InPostu
I to właśnie ten podpis, ze wskazaniem na słowo „paczkomat” stał się kością niezgody pomiędzy InPostem, a lokalnym portalem informacyjnym. Otóż zdaniem słynnej firmy logistycznej – widniejący na nagraniu automat nie stanowił własności InPostu, w związku z czym do portalu Trojmiasto.pl zostało wysłane żądanie sprostowania spornego podpisu, gdyż z uwagi na przysługujące firmie prawo ochronne na znak towarowy „paczkomat” – tylko do jej urządzeń można używać tego określenia, a co w tej sytuacji nie miało miejsca.
W odpowiedzi na wezwanie serwis wskazał, że nie neguje w żaden sposób przysługujących InPostowi praw do nazwy „paczkomat”, jednak zdaniem redakcji – określenie to weszło już do języka polskiego na stałe i używa się go w sposób powszechny jako rzecznik pospolity.
W rezultacie, InPost wystosował przeciwko portalowi Trojmiasto.pl powództwo, w którym żąda m.in. sprostowania na temat załączonego wpisu wraz z informacją, że wyłącznie grupa InPost może używać określenia „paczkomat” jako zarejestrowany na ich rzecz znak towarowy.
Zakończenie sprawy będzie o tyle ciekawe, że mamy tutaj do czynienia z portalem informacyjnym, więc ewentualnie rozstrzygnięcie może rzutować na przyszłe działania podobnych serwisów.