Rebranding z problemami
Otóż hiszpańska, ale zarządzana przez Polaków spółka Vallot Enterprise S.L., zarzuciła polskiemu operatorowi, iż nowe logo Vectry narusza ich prawa ochronne do znaku towarowego, gdyż stanowi lustrzane odbicie logotypu hiszpańskiej marki. Tym samym zagraniczna spółka wystąpiła do polskiej Vectry z wnioskiem o wycofanie nowej grafiki i zaprzestanie naruszania praw ochronnych na znak towarowy Vallot Enterprise.
Jednoznaczne oświadczenie
W przesłanym do mediów oświadczeniu, hiszpańska spółka wskazała, iż nie tylko nigdy nie udzieliła Vectrze licencji ani zgody na wykorzystywanie swojego znaku towarowego w jakiejkolwiek postaci, ale także kilkukrotnie informowała polską spółkę, że to Vallot Enterprise S.L. jest autorem spornego znaku towarowego, którego lustrzane odbicie Vectra wykorzystuje w swoich kampaniach rebrandingowych. Ponadto, w oświadczeniu wskazano, iż to Vallot Enterprise S.L. jest jedynym podmiotem, któremu przysługuje nadzór oraz prawo dalszej sprzedaży i licencjonowania praw do stworzonego znaku towarowego. Ponadto, ochrona przysługuje od dnia 29 maja 2020 roku, gdyż wówczas po raz pierwszy nowe logo hiszpańskiej spółki zostało opublikowane. Vallot Enterprise S.L. twierdzi także, iż wszelkie próby kontaktu zarówno z polską firmą, przedstawicielami działu PR, a także innymi podmiotami odpowiedzialnymi za przygotowanie logotypu oraz innymi firmami zaangażowanymi w kampanię rebrandingową nie przyniosły efektu.
Replika projektantów
Po ukazaniu się oświadczenia hiszpańskiej spółki, w mediach można znaleźć odpowiedź agencji Isobar Polska, która była odpowiedzialna za nowy logotyp Vectry. Zdaniem firmy to im przysługują autorskie prawa majątkowe do oznaczenia, z kolei roszczenia Vallot Enterprise są całkowicie bezzasadne. W podobnym tonie wypowiedział się także PR manager spółki Vectra, który stwierdził, że wysnuwane przez hiszpańską firmę roszczenia są całkowicie bezzasadne, a ich celem jest godzenie w dobre imię polskiej spółki. Ponadto, zdaniem PR managera, do Vallot Enterprise S.L. zostało wystosowane wezwanie do natychmiastowego zaprzestania rozpowszechniania publicznie nieprawdziwych informacji na temat rzekomego naruszenia praw własności przemysłowej hiszpańskiej spółki.
Jak widać, żadna z firm nie chce odpuścić. Jak się zakończy spór? Otóż z całą pewnością można przewidywać, że obie firmy spotkają się na drodze sądowej.