FC Liverpool vs. znak towarowy

Każdy fan piłki nożnej zna zwycięzcę ostatniej Ligi Mistrzów – FC Liverpool, który na co dzień gra w angielskiej Premier League. Jednak tym razem nie będziemy pisać o sukcesach angielskiej drużyny, lecz o ich porażce, porażce w zakresie ochrony prawa własności intelektualnej. 

W ostatnim czasie w głowach władz The Reds zrodził się pewien pomysł. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pomysł był dość dziwny, a zarazem wzbudził powszechne kontrowersje. Na czym polegał? Otóż FC Liverpool wystąpił do urzędu własności intelektualnej z wnioskiem o udzielenie drużynie prawa ochronnego na znak towarowy "Liverpool". Co do zasady nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nazwa klubu jest jednocześnie nazwą miasta, z której pochodzi angielska drużyna. Uzasadnieniem wniosku miała być okoliczność sygnowania wielu podrobionych i nieoryginalnych produktów właśnie nazwą klubu, przez co konsumenci mogli skojarzyć je właśnie z angielskim klubem, co mogłoby przełożyć się na negatywnie postrzeganie drużyny.

football 2698969 1280

Jak się łatwo domyśleć, na odpowiedź urzędu nie trzeba było długo czekać. Władze klubu w oficjalnym komunikacie potwierdziły, że otrzymały decyzję odmowną. Urząd własności intelektualnej rozpoznający wniosek postanowił go odrzucić z uwagi na fakt, że samo określenie „Liverpool” ma bardzo duże znaczenie geograficzne albowiem stanowi nazwę miasta, przez co klub piłkarski nie może być wyłącznie uprawniony do używania takiego oznaczenia. W oficjalnym oświadczeniu klub zaakceptował wydaną decyzję oraz stwierdził, że działał wyłącznie w dobrej wierze i w celu ochrony interesu klubu i kibiców.

Niezależnie od decyzji urzędu – sam fakt wystąpienia The Reds z takim wnioskiem wzbudził ogromne kontrowersje, nie tylko wśród kibiców oraz innych klubów, ale także wśród władz miasta. Oburzenia w tej sprawie nie krył chociażby burmistrz Liverpoolu Joe Anderson. Co ciekawe, decyzję urzędu skomentowała także grupa kibicowska Spirit of Shankly, która oficjalnie poinformowała, że cieszy się z takiego rozstrzygnięcia oraz faktu, że FC Liverpool nie będzie składać odwołania w tej sprawie.

Zobacz także