Wygrana OREO!

Kto z nas nie zna charakterystycznych, trzywarstwowych, ciemnych ciastek OREO? Ciasteczka zyskały taką popularność na świecie, że teraz można je spotkać nie tylko w formie stricte ciastek, ale także w czekoladach, lodach, czy też cukierkach. Niezależnie od tego, na rynkach lokalnych pojawiają się produkty o podobnym wyglądzie, co z kolei nie podoba się producentowi OREO. Przekonała się o tym w ostatnim czasie hiszpańska firma.

W 2015 roku pochodzące z Hiszpanii przedsiębiorstwo Gellatas Gullón zajmujące się m.in. produkcją słodyczy, wystąpiło do Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) z wnioskiem o rejestrację znaku towarowego, którego przedmiotem były dwa czarne herbatniki zawierające różnego rodzaju wzory, z białym kremem pomiędzy nimi. Ciastka Twins (tak zostały nazwane przez hiszpańską firmę) zaprezentowane były na błękitnym tle.

Już sam opis sugeruje, że sporny znak towarowy jest na pierwszy rzut oka podobny do popularnych ciasteczek OREO. Na reakcję producenta tych charakterystycznych słodyczy nie trzeba było długo czekać. Spółka Intercontinental Great Brands LLC wystąpiła do EUIPO ze sprzeciwem od rejestracji spornego znaku towarowego. Główne argumenty jakie podniesiono to fakt, że spółka wcześniej niż hiszpańska firma zarejestrowała dwa znaki towarowe ukazujące OREO, z czego pierwszy obejmował samo ciasteczko jako trójwymiarowy znak towarowy, z kolei drugi był klasycznym słowno - graficznym znakiem towarowym. Tym samym, rejestracja spornego znaku w ocenie amerykańskiej spółki może doprowadzić do dużego prawdopodobieństwa pomylenia ciastek obu producentów przez potencjalnych konsumentów.

cookies 702931 1280

EUIPO poparło stanowisko Intercontinental Great Brands LLC uznając sprzeciw. W wyniku odwołania hiszpańskiej firmy, sprawa trafiła do kolejnej instancji, tj. do Sądu Unii Europejskiej, który miał ostatecznie rozstrzygnąć spór.

W odwołaniu wskazywano m.in., że znaki towarowe konkurencyjnych przedsiębiorstw różnią się na tyle, że mogą podlegać ochronie. Główny argument dotyczył tego, że sporny znak towarowy obejmuje pudełko jako całość, na co poza wyglądem ciastek składa się także duża, pisana białą czcionką nazwa „Twins” oraz nazwa firmy umiejscowiona na zielonym tle. Kolejnym argumentem przemawiającym za słusznością sprzeciwu było to, że żaden producent nie może zastrzec prawa ochronnego na wygląd samego ciastka, a co za tym idzie ciastka złożone z dwóch czarnych herbatników i białym kremem pomiędzy nimi, z uwagi na brak cechy indywidualności – nie mogą podlegać prawnej ochronie. Zdaniem Gellatas Gullón to, co wyróżnia znaki towarowe OREO, to właśnie nazwa ciastka, która jest na nich widoczna i to właśnie warstwa słowna stanowi charakterystyczną cechę owych oznaczeń.

Sąd rozpoznając sprawę nie poparł stanowiska hiszpańskiej firmy i z końcem maja 2020 roku orzekł na korzyść amerykańskiego producenta. W uzasadnieniu wskazano m.in. na fakt, że nawet w przypadku słowno – graficznych znaków towarowych, element graficzny odgrywa równie istotną rolę, co warstwa słowna, co z kolei nabiera na znaczeniu w sytuacji, w której potencjalny odbiorca postrzega dany brand jako całość. Tak też dzieje się w przypadku ciasteczek OREO, w których poza samą nazwą – kluczowym elementem był ich wygląd. W rezultacie, dokonując całościowej oceny, nie skupiając się tylko na samym wyglądzie produktów, Sąd Unii Europejskiej wskazał, że przeciętny konsument w pierwszej kolejności postrzegać będzie kształt i wygląd ciastek, a dopiero później ich producenta, a nie na odwrót jak sugerowała firma Gellatas Gullón. Tym samym wygląd dwóch czarnych herbatników z białym kremem kojarzy się niewątpliwie z ciasteczkami OREO.

Czy na tym sprawa z OREO się zakończy? Dowiemy się tego z pewnością w niedługim czasie. Niezależnie od tego, warto przypomnieć, że w przeszłości podobna sprawa toczyła się w stosunku do batonów KitKat. Wówczas Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że forma oraz wygląd tych batonów nie są na tyle unikalne, aby mogły korzystać z ochrony.

Zobacz także