Bruce Lee zasłynął na świecie jako mistrz sztuk walki, jednak pomimo jego nieobecności, marka którą wyrobił w dalszym ciągu stanowi łakomy kąsek na rynku. Czy firma posiadająca prawa do wizerunku znanego mistrza będzie równie skuteczna w walce, co legendarny mistrz?
Zauważyć należy, iż prawa ochronne do znaku w postaci wizerunku Bruce’a Lee posiada spółka Lee Enterprises, która na co dzień zarządzana jest przez córkę Bruce’a Lee - Shannon Lee. W ostatnim czasie pomiędzy spółką, a popularną chińską siecią restauracji typu fast food, tj. Real Kungfu nastąpił spór o wykorzystywanie wizerunku Bruce’a Lee na szyldach popularnych lokali. Zdaniem Shannon Lee chińska sieć wykorzystuje wizerunek jej ojca od niemal 15 lat, co więcej, czyni to w sposób nielegalny, gdyż przedmiotowe restauracje fast food nie mają nic wspólnego z mistrzem sztuk walki, a pomimo tego, w swoich logotypach wykorzystują jego wizerunek.
W rezultacie, w grudniu 2019 roku do sądu w Szanghaju wpłynął pozew przeciwko Real Kungfu Catering Management Co., w którym spółka Lee Enterprises domagała się nie tylko natychmiastowego usunięcia wizerunku Bruce'a Lee z logotypu sieci restauracji, ale także gigantycznego odszkodowania w wysokości 30 milionów dolarów, co w przeliczeniu odpowiada około 210 milionów juanów.
Na reakcję chińskiej sieci nie było trzeba długo czekać. W odpowiedzi na pozew spółka wskazała, że jest bardzo zaskoczona roszczeniami dochodzonymi przez sądem przez Lee Enterprises z uwagi na fakt, że logo Real Kungfu jest w użyciu od 2004 roku ani razu się nie zmieniło. Ponadto, logo miało przejść rygorystyczne kontrole prowadzone przez chińską agencję znaków towarowych i w rezultacie zostało zarejestrowane jako znak towarowy. Zgodnie z zapowiedziami, prawnicy chińskiej sieci restauracji już przygotowują odpowiedź na pozew i zapowiadają batalię sądową.
Sprawa wydaje się o tyle ciekawa, że poza Lee Enterprises także pozwana sieć restauracji fast food jest bardzo znana w Chinach (ponad 600 restauracji) i zajmuje 8 miejsce na liście najlepszych restauracji szybkiej obsługi w Chinach, co z pewnością zapowiada równy spór pomiędzy stronami oraz brak szans na ugodowe zakończenie sprawy.