
Spór rozpoczął się, gdy do Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) wpłynęło zgłoszenie znaku towarowego "Alten Kräuterfrau" (co można przetłumaczyć jako "Stara Zielarka"). Znak miał być używany do oznaczania – a jakże – napojów alkoholowych. Firma Mast-Jägermeister SE natychmiast wniosła sprzeciw. Co ciekawe, początkowo organ (Wydział Sprzeciwów EUIPO) uznał w 2021 roku, że znaki te nie są do siebie podobne w stopniu wystarczającym, aby wprowadzać konsumentów w błąd, czyli nie zachodzi "prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd". Sprzeciw został odrzucony, ale dla Jägermeistera była to jednak dopiero pierwsza runda.
Niemiecki producent odwołał się, ale zmienił taktykę. Zamiast skupiać się wyłącznie na tym, czy ktoś pomyli oba produkty na półce, Jägermeister położył nacisk na artykuł 8(5) unijnego rozporządzenia o znaku towarowym. Jest to przepis, który chroni znaki renomowane. Mówi on, że nawet jeśli nie ma ryzyka pomyłki, to rejestracji można odmówić, jeżeli używanie nowego znaku "bez uzasadnionej przyczyny" przynosiłoby "nienależną korzyść" z odróżniającego charakteru lub renomy znaku wcześniejszego. Innymi słowy, Jägermeister argumentował, że "Alten Kräuterfrau" próbuje "podpiąć się" pod ich ciężko wypracowaną reputację. Aby to udowodnić, firma przedstawiła dowody na swoją pozycję na rynku, m.in. rankingi wskazujące, że jest to jedna ze 100 najlepszych marek alkoholi premium na świecie, a w samych Niemczech w 2019 roku miała aż 38% udziału w rynku w kategorii "Bitters".
Izba Odwoławcza EUIPO przyjrzała się sprawie ponownie w 2022 roku i nakazała ponowne zbadanie sprawy pod kątem naruszenia renomy. Ostatecznie, w 2025 roku, po ponownym rozpatrzeniu, zarówno Wydział Sprzeciwów, jak i (we wrześniu 2025) Izba Odwoławcza, przyznały rację producentowi Jägermeistera. Organy uznały, że choć znaki różnią się w warstwie słownej (Jägermeister to "Mistrz Łowiectwa", a "Alten Kräuterfrau" to "Stara Zielarka"), to występuje między nimi wystarczające podobieństwo, by konsument powiązał je ze sobą. Na czym polegało to podobieństwo? Przede wszystkim na ogólnym układzie etykiety, zastosowaniu podobnej czcionki gotyckiej w głównych elementach słownych oraz podobnej kolorystyce. Co więcej, Izba uznała, że istnieje między nimi "odległe podobieństwo koncepcyjne", ponieważ oba znaki (w ten czy inny sposób) nawiązują do tematyki łowiectwa.
Izba Odwoławcza potwierdziła, że znak Jägermeistera cieszy się wyjątkowo silną reputacją. Uznała, że stopień podobieństwa (choć niewielki) jest wystarczający, aby publiczność skojarzyła nowy znak ze znaną marką. To skojarzenie pozwoliłoby "Alten Kräuterfrau" czerpać nienależne korzyści z atrakcyjności i wartości marki Jägermeister, którą ta budowała przez dekady za pomocą kosztownych działań marketingowych. Zgłaszający próbował się bronić, twierdząc, że jego etykieta po prostu odzwierciedla "tradycyjny wygląd niemieckiego bittera". Ten argument został jednak odrzucony. Jägermeister udowodnił, że to w dużej mierze on sam, poprzez swoją wieloletnią obecność i dominację na rynku, ukształtował to, co dziś postrzegane jest jako "tradycyjny styl". W skrócie: konkurent próbował "jechać na gapę" na reputacji Jägermeistera, ale ostatecznie wniosek o rejestrację znaku "Alten Kräuterfrau" został ostatecznie odrzucony.
Wypełnij formularz, a my odezwiemy się do Ciebie w ciągu najbliższych … z wstępną wyceną.