Rodzinna walka o znak towarowy. Luka Doncić.

Nie od dziś wiadomo, że tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze – mogą się popsuć nawet najtrwalsze relacje. Nie inaczej jest także w kontaktach pomiędzy bliskimi członkami rodziny, o czym w ostatnim czasie przekonał się 23-letni Luka Doncić, pochodzący ze Słowenii zawodnik NBA. O co konkretnie chodzi? O tym poniżej.

Rodzinna walka o znak towarowy.

umowaW ostatnim czasie, Luka Doncić ogłosił, że rozwija się jako człowiek oraz zawodnik, w związku z czym chce w pełni kontrolować swoją własną markę oraz samodzielnie decydować o dalszych krokach biznesowych. Ponadto, z uwagi na liczne sukcesy, nawiązał on współpracę z marką Jordan. Pozwoliło to na stworzenie nowego logotypu, który będzie umieszczany na produktach, które będą powiązane z Luka Doncić.

Jednak niezależnie od powyższych okoliczności, punktem wyjścia do zrealizowania postawionych przez siebie celów oraz samodzielności biznesowej jest przede wszystkim przejęcie od swojej matki Mirjam Poterbin praw ochronnych do znaku towarowego „LUKA DONCIC 7”. Co jednak ciekawe, mama koszykarza wcale nie chce zgodzić się na oddanie znaku towarowego swojemu synowi. Jak się okazało, Luka Doncić chciał załatwić sprawę rodzinną polubownie, jednak Mirjam Poterbin nie wyraziła chęci na takie rozstrzygnięcie. Zawodnik z kolei, chcąc wyrejestrować sporny znak towarowy – musi w pierwszej kolejności uzyskać zgodę swojej matki, co także blokuje jego dalsze działania. W międzyczasie słoweński zawodnik próbował także zgłosić inny znak towarowy, który ograniczałby się tylko do jego imienia i nazwiska, jednak i tutaj amerykański urząd patentowy wstępnie odrzucił jego wniosek.

Wszystkie te okoliczności sprawiły, że Luka Doncić chce dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Jak potoczy się sprawa? To wszystko pokaże najbliższy czas, jednak biorąc pod uwagę, że stronami sporu jest matka i syn, w grę jak najbardziej wchodzi polubowne zakończenie.

Zobacz także